„Syberia. Głosy z Północy” to nowa wystawa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, którą można oglądać do 31 sierpnia 2021 r. Stanowi część naukowego projektu badawczego: „Kolekcja syberyjska – nowe spojrzenie” o ponad stuletniej kolekcji syberyjskiej MEK. W rezultacie badań prowadzonych w latach 2016-2019, kolekcja jest udostępniana w cyfrowym repozytorium wraz z materiałami audio i wideo pozyskanymi w terenie oraz dostępnymi danymi archiwalnymi.
Kolekcja zawiera ponad 350 zróżnicowanych przedmiotów pochodzących głównie z XIX wieku, które trafiły do Krakowa dzięki przebywającym na Syberii Polakom. Żyli tam jako zesłańcy po powstaniu styczniowym albo poszukiwacze przygód czy uczeni, bywało że role te się przenikały.
Weszli w kontakt z rdzennymi mieszkańcami tamtych stron: Nieńcami, Selkupami, Ewenami, Ewenkami, Koriakami, Czukczami, Aleutami i innymi – jak dziś o sobie mówią – rdzennymi narodami Północy. W kolekcji MEK znajdują się zbiory między innymi Benedykta Dybowskiego, Konstantego Podhorskiego, Izydora Sobańskiego, Cecylii Chrzanowskiej, Marii Kulczykowskiej, Jana Żurawskiego, Kazimierza Machniewicza.
Dodatkowe informacje Państwo na stronie Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
Izydor Sobański (1836-1906)
Jego inicjały figurują na metkach szeregu przedmiotów znajdujących się obecnie w kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Przedmioty te są związane z kulturą Nieńców i są to przede wszystkim elementy odzieży. Odzieży, która jak wykazały badania jest odzieżą obrzędową, używana podczas zaślubin.
O samym jednak darczyńcy wiadomo niewiele. Był synem Aleksandra Uldaryka Sobańskiego, jednego z przywódców Powstania Listopadowego na Podolu. Kiedy po upadku powstania Aleksander Uldaryk zostaje zmuszony do ucieczki z Polski, kupuje szwajcarski zamek w Kyburgu gdzie osiada i gdzie rodzi się jego dwóch synów: interesujący nas Izydor właśnie i jego brat Aleksander. A więc Izydor swój pierwszy dom miał w Szwajcarii. Wiemy także, że po śmierci ojca wyprowadził się razem ze swoją matką Melanią Uruską, do jej rodowego majątku w Łuczyńcach na Podolu. To tam Izydor zaangażował się najpierw w działalność społeczną a następnie konspiracyjną. W 1863, roku wybuchu Powstania Styczniowego zostaje aresztowany. Jak się zdaje nie za bezpośredni udział w walkach a za wsparcie udzielane powstańcom. Jak wspomina Michał Sobański, jeden z jego współczesnych krewnych, sądowa dokumentacja Izydora Sobańskiego była bardzo rozbudowana, liczyła aż 3 tysiące stron. Wystarczająco na wyrok skazujący go na zesłanie do Guberni Tobolskiej. Izydor czas procesu spędzał uwięziony w więzieniu w Kamieńcu Podolskim. Skąd to wiemy? W zbiorach Muzeum Techniczno-Przemysłowego w Krakowie, tego samego któremu Izydor podarował odzież nieniecką, znajdował się także inny obiekt. Był to szary płaszcz-szynel, używany przez więźniów tej twierdzy.
Nie wiemy dokładnie, ile lat i gdzie spędził w Guberni Tobolskiej. W tamtych czasach była to najrozleglejsza z rosyjskich prowincji sięgająca aż do brzegów oceanu lodowatego. Panująca wtedy praktyka wskazywała na możliwe, stopniowe przenoszenie zesłańca, w ramach upływu lat na bardzie dogodne południowe obszary guberni. Ale znaczyłoby to także, że zacząć wyrok mógł daleko na północy. Wiemy także, że po około 10 latach przeniesiono go do europejskiej Kostromy, gdzie zakończył zesłanie. Nie wiemy, jak wyglądał jego pobyt na Syberii. Nie pozostawił, żadnych notatek, nie napisał dziennika ani naukowej pracy o ludziach lub miejscu, w którym przyszło mu żyć. Wiemy natomiast, że musiał zetknąć się z rdzenną ludnością, nazywaną wtedy Samojedami. Po latach przekazał do muzeum odzież pochodząca od tych właśnie ludzi.
Wgląda na to, że dalsze życie na wolności, początkowo planował spędzić w Szwajcarii, w kupionym przez siebie zamku Kefikon. Czy w ten sposób chciał podążyć śladami ojca? Czy kupowanie zamków w Szwajcarii było jakąś ich rodzinną namiętnością? Jakkolwiek by nie było, to wiemy, że w 1888 roku sprzedał i tą nieruchomość, po czym zamieszkał w Odessie i tam też w roku 1906 zmarł. Przed śmiercią zdążył jeszcze złożyć dotację w wysokości 150 tysięcy koron na rzecz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zdążył także przekazać do ówczesnego Muzeum Techniczno-Przemysłowego wspomniane już rzeczy.
Spodnie irchowe
Skóra irchowa, płótno fabryczne (tunel na sznurek) oraz lniane płótno – tkanina fabryczna, sznurek – plecionka z kolorowych włókien bawełnianych, nici barwione. Na karcie katalogu naukowego (głównego) dopisek z informacją o przekazie z MP (Muzeum Techniczno – Przemysłowego) do Muzeum Etnograficznego w Krakowie w 1913 roku. Na karcie magazynowej zapis: „Dar do MTP Izydora Sobańskiego 1880” .W języku nienieckim, obszerne zarówno męskie jak i damskie spodnie zamszowe wykonane z moczonej, wyprawianej i barwionej skóry, określano nazwą NIARA-PIMIA.
Okrycie wierzchnie – Panica
Kobiece okrycie świąteczne. Panica (w języku Nieńców: piena-pany) to jedno z najstarszych zachowanych tego typu obiektów w światowych kolekcjach muzealnych (a co za tym idzie, jedno z najstarszych zachowanych w ogóle!).
Górna część panicy uszyta jest z tzw. kamusu, czyli skóry zdartej z nóg renifera. Dół wykonany jest z tkaniny i futra psa. Dla Nieńców pies jest członkiem rodziny, strażnikiem bramy domostwa. Futro psa u dołu okrycia ma funkcje magiczne: kobieta była symbolicznie łączona z bramą nowego życia.
Odzież ozdobiona wstawkami z barwionego sukna fabrycznego – płaty skóry zszywane z pasami z czerwonego i brązowego płótna fabrycznego od wewnątrz.
Ze zbiorów Izydora Sobańskiego, przekazanych w 1878 r. do Muzeum Techniczno-Przemysłowego (MTP) w Krakowie.
Buty
Nienieckie buty zimowe (pimy) z nietypową modyfikacją. Buty są „podkute” – na podeszwie widać główki stalowych gwoździków szewskich. Ze względu na rozmiar, bez wątpienia są to buty noszone przez rosłego mężczyznę. Buty wzorowane są na tradycyjnym obuwiu Nieńców, lecz zarówno rozmiar, jak i podeszwa wskazują, że były wykorzystywane przez obcokrajowców.
Buty składają się z „dwóch części”: wysokich cholew wykonanych ze skóry z futrem, ozdobionych aplikacjami skórzanymi oraz z dwóch podeszew z twardej i sztywnej skóry, na krawędziach wywiniętych ku górze i zszytych z cholewami. Buty są „podkute” – na podeszwie widać główki stalowych gwoździków szewskich. Ze względu na rozmiar, bez wątpienia są to buty noszone przez rosłego mężczyznę raczej spoza rdzennej ludności (Nieńców).
Dar Izydora Sobańskiego do zbiorów Muzeum Techniczno-Przemysłowgo (MTP) w Krakowie
Futro
Kobiece okrycie świąteczne. Panica (w języku Nieńców: piena-pany) to jedno z najstarszych zachowanych tego typu obiektów w światowych kolekcjach muzealnych (a co za tym idzie, jedno z najstarszych zachowanych w ogóle!).
Górna część panicy uszyta jest z tzw. kamusu, czyli skóry zdartej z nóg renifera. Dół wykonany jest z tkaniny i futra psa. Dla Nieńców pies jest członkiem rodziny, strażnikiem bramy domostwa. Futro psa u dołu okrycia ma funkcje magiczne: kobieta była symbolicznie łączona z bramą nowego życia.
Panica wyposażona jest w doszyty na trwałe kaptur. Na obydwu rękawach, tuż przy krawędziach doszyte dwie opaski z czerwonego płótna fabrycznego. (po jednej na rękawie).
Dar Izydora Sobańskiego do zbiorów Muzeum Techniczno-Przemysłowgo (MTP) w Krakowie
Kaptur z futra renifera, psa i rosomaka
Czepiec (ros.: kapor, nieniecki: wadak) – obrzędowe nakrycie głowy z futra rosomaka, renifera i psa. Skóra z futrem renifera stanowi wewnętrzną wyściółkę kapora, futro psa (białe futro) wykorzystane zostało do wykonania tzw. opuszki – krawędzi osłaniającej twarz. Skóra z futrem i łapami rosomaka tworzy zewnętrzną powłokę czepca. Na potylicy kaptura widoczna jest prostokątna wstawka wykonana z fragmentu czerwonej tkaniny. Do tylnej części doczepione są także mosiężne obręcze (kółka – 12 sztuk) oraz łańcuchy (3 sztuki). Mosiężne lub/i miedziane ozdoby (zawieszki) podwieszane z tyłu kapora (czepca) określane są w jęz. nienieckim: TANIAŁO. Najczęściej spotykane motywy metalowych zdobień/przywieszek to koło (kółka, pierścienie), słońce, koń, „smok”.
Czepiec – kapor był dziedziczony w linii kobiecej. Materiały wykorzystane do jego wykonania same w sobie pełne są dawnej, szamańskiej symboliki: rosomak to strażnik podziemi, brzęk doczepionych z tyłu czepca łańcuchów z obręczami ma moc przenikania światów.
Dar Izydora Sobańskiego do Muzeum Techniczno-Przemysłowego.